1.





"Pamiętam dotyk skóry.
To dziwne, pamiętać dotyk lepiej niż myśli.
Ale ciągle go czuję w palcach."




Siedziałeś wraz z Droszyńskim przy  stoliku w  jednym z radomskich barów  i upiłeś łyk gorzkawego piwa. Miałeś nadzieję, że te kilka szklanek alkoholu pozwoli ci zapomnieć o tamtej nocnej piękności, która na stałe zagościła w twojej głowie. Myślałeś o niej niemal cały czas, nie miałeś zielonego pojęcia kim ona była. To jednak nie przeszkadzało, by widmo wspólnej nocy z brunetką męczyło cię w każdym śnie. Tak bardzo chciałeś ponownie ją zobaczyć...  Nie miałeś tylko pojęcia,  jak mogłeś ją odnaleźć, ale wiedziałeś, że bez niej zwariujesz. Miałeś wrażenie, że przez te kilka dni zacząłeś popadać w paranoję.  Twoja poduszka wciąż nią pachniała, a w głowie wirował dźwięk jej wesołego śmiechu. Westchnąłeś cicho i omiotłeś wzrokiem tłum ludzi w lokalu. Zmarszczyłeś brwi widząc przy wejściu  waszego  atakującego. Spojrzałeś pytająco na Kamila.
- Zaprosiłem go. - przewróciłeś oczami. Miałeś nadzieję, że wygadasz się na spokojnie Kamilowi i opowiesz o tamtej namiętnej nocy. Może on ci jakoś doradzi, bo ty nie wiesz już co ze sobą masz zrobić...  Niestety nie będzie ci dane porozmawiać ze swoim przyjacielem... Nie masz zamiaru opowiadać o wszystkim przy Michale, który cię tylko wyśmieje. On niczego i nikogo nie tratował poważnie.  - Oj nie rób takiej miny....
- Nic nie  mówię. - mruknąłeś obojętnie i wzruszyłeś ramionami.
- Cześć mordy. - usłyszałeś nad uchem głos Filipa i poczułeś jak klepie cię po plecach. 
- Siema Bicek... - Kamil wesoło się z nim przywitał, ty tylko skinąłeś głową... Rozejrzałeś się zrezygnowany dookoła, jakoś nie bardzo interesowały cię nowe podboje miłosne Michała. Lustrując ze znudzeniem ludzi w pubie, nagle zamarłeś. Świat na moment się zatrzymał, a  tobie się wydawało, że po raz kolejny jesteś w jednym ze swoich snów. Patrzyłeś jak długie opalone nogi stają nie daleko was, oniemiały zmierzyłeś wzrokiem piękną  brunetkę.  Uśmiechnąłeś się widząc jej ciemne rozbiegane oczy, wydawało ci się, że kogoś szuka. Jej czarne rozpuszczone włosy opadały swobodnie na  ramiona, tak samo jak tamtej nocy. Zamrugałeś kilka razy, by sprawdzić czy jej widok w radomskim barze nie jest snem... Była tu... Po chwili słyszałeś tylko stukot jej czarnych szpilek. Poczułeś jak coś ściska cię w środku,  gdy zorientowałeś się, że twoja piękność zmierza w wasza stronę. Podziwiałeś każdy jej ruch, była coraz bliżej, a twoje ciało coraz bardziej wariowało. 
 - Witaj Misiu. - brunetka cmoknęła atakującego w policzek, a ty zaskoczony oparłeś się o blat stolika. Wodziłeś wzrokiem to po Michale, to po niej. Czyżby się znali?  Zastanawiałeś się, czy cokolwiek mu o tobie mówiła? Może to właśnie dlatego Filip wprosił się na wasz wieczór z Kamilem. Patrzyłeś z podziwem na jej perlisty uśmiech. Gdy jej wzrok spoczął na tobie poczułeś jak uderza cię fala gorąca. 
- To Kamil i Tomek, moi kumple z boiska. - Misiek  wskazał kolejno na was.  Dziewczyna wesoło przywitała się z Droszyńskim, który jak zwykle nie szczędził komplementów... Przyglądałeś się jej z zaciekawieniem...  
-  My się chyba nie znamy. - usłyszałeś jej delikatny głos. Spojrzałeś na nią zaskoczony i pokręciłeś z niedowierzaniem głową, czując w środku jakieś ukłucie zawodu. Nie pamiętała cię? Nie pamiętała tej wyjątkowej nocy, sprzed kilku dni, gdy twój pokój wypełniały tylko jej ciche westchnienia....
- Najwyraźniej. - mruknąłeś zdezorientowany. Nie miałeś pojęcia o co jej chodzi, wiedziałeś tylko, że nawet jak kłamie jest piękna. Całkowicie wariowałeś już Tomaszu. Marzyłeś by zostać z nią sam na sam. Gdzieś w środku miałeś nadzieje że tylko udaje.. Chciałeś z nią to wszystko wyjaśnić, chciałeś jakiegoś potwierdzenia, że cie pamięta, bo jak można zapomnieć taką noc? 
- Dobra to może skoczymy po coś do picia? Misiek pomożesz mi? - miałeś wrażenie, że Kamil czytał ci w myślach. Filip skinął  głową i udał się wraz z nim do baru by zamówić wam alkohol. Odprowadziłeś ich wzrokiem, a potem skierowałeś swoje spojrzenie na siedzącą na przeciw ciebie kobietę. 
- Nie znamy się? - spytałeś świdrując ją wzrokiem.  Uśmiechnęła się do ciebie niewinnie i pokręciła głową. 
- Nie przypominam sobie. - zmrużyłeś oczy, zastanawiałeś się  w co ona gra?  Nie zmieniało to faktu, że wciąż była śliczna, a jej zapach mącił ci w głowie. 
- Prawie ci się udało. - zaśmiałeś się ironicznie. Brunetka zerknęła na ciebie zaskoczona i oparła się o czerwoną kanapę. 
- Co takiego? - spytała wlepiając w ciebie swoje duże ciemne oczy. 
- Cóż..... Zniknęłaś.... Zabrałaś rzeczy, poprawiłaś poduszkę i nawet pozmywałaś po naszej Latte... - widziałeś jak dziewczyna spuszcza wzrok. Westchnąłeś i sięgnąłeś do kieszeni spodni, po czym triumfalnie zamachałeś jej srebrną bransoletką.  Chciała ją chwycić, leczy ty szybko  odsunąłeś swoją rękę. - Zapomniałaś czegoś? Nie, to nie możliwe....  Przecież się nie znamy. - zakpiłeś.
- Czy mógłbyś mi ją oddać? Jest dla mnie ważna - powiedziała cicho. Ty natomiast przyglądałeś się  się wplecionej w twoje palce bransoletce. 
- T jak Tomek? - spytałeś  zerkając na swoją towarzyszkę. 
- T jak Tosia. - powiedziała chłodno i wyciągnęła swoją drobną rękę, sugerując, że chce byś oddał jej własność. Uniosłeś kąciki ust do góry i oddałeś jej bransoletkę, zamykając ją w jej dłoni. Po czym musnąłeś  wargami skórę jej smukłych palców. 
- Miło mi cię poznać Tosiu. - brunetka wyrwała ci szybko rękę. 
- No to teraz już się znamy. Zadowolony? - prychnęła. Zastanawiasz się, co się takiego wydarzyło, że teraz jest dla ciebie taka chłodna. Czy to przez to, że jej plan się nie udał?  Westchnąłeś bezradnie.
- Długo znasz Miśka? - spytałeś patrząc jak szuka czegoś w torebce.
- Trochę. - przyznała i odpaliła cienkiego papierosa - Taki tam mój znajomy z przeszłości.
- Skoro sypiasz z nieznajomymi, to boję się zapytać czym kończą się noce z osobami, które znasz. - mruknąłeś bawiąc się podkładką od piwa. Słysząc twoje słowa zaśmiała się ironicznie, a ty  poczułeś jak otula cię zapach truskawkowego papierosowego dymu.
- Lepiej żebyś nie wiedział. - odpowiedziała śmiejąc się do ciebie. - Oj Tomuś dzieciaku... - pochyliła się w twoją stronę - Lepiej powiedz wprost. Masz ochotę na powtórkę. - Patrzyłeś w jej hipnotyzujące czarne oczy. Będąc blisko niej wszystko w tobie szalało. Fala gorąca ponownie przeszła przez twoje ciało, gdy jej ciepła dłoń wylądowała na twoim kolanie. Uśmiechnęła się triumfalnie widząc twoją reakcję.
- Wiesz, że.... Moje łóżko wciąż pachnie tobą. - powiedziałeś cicho patrząc w jej czarowne oczy. Brunetka przegryzła wargę....
- Zawsze możemy je odwiedzić ponownie...  - podniosłeś zaskoczony wzrok, a przez twoje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Takiej propozycji z jej strony się nie spodziewałeś.. Myślałeś, że mogłeś jedynie marzyć o tym, by ponownie jeździć dłońmi po jej delikatne skórze i składać pocałunki na każdym skrawku jej ciała. Tymczasem ona sama ci proponuje kolejną wspólną noc, podczas którą będziesz mógł się znowu nią upajać. Chciałeś wyjść stąd jak najszybciej, chciałeś już mieć ją w swojej sypialni, chciałeś sprawiać swoim dotykiem, że będzie szalała z rozkoszy podobnie jak ty. Pragnąłeś  po raz kolejny się w niej zatracić.  Choć, bałeś się, że tak naprawdę, to wszystko  co czujesz, nie jest jedynie seksualnym pożądaniem.
- Jesteśmy. - głos Kamila ocknął cię i odciągnął od rozpływania się nad postacią brunetki. Droszyński postawił  przed tobą kolejne zimne piwo i zajął miejsce obok ciebie.
- Mój ulubiony. Pamiętałeś Misiu? -  Tosia uśmiechnęła się w stronę Filipa, który podsunął jej pod nos kolorowego drinka. Wydawało ci się, że  między nimi nie ma tylko zwykłej znajomości. Każdym spojrzenie Antośki należało do Filipa, co cię coraz bardziej denerwowało. Przecież przed  chwilą chciała cię ponownie zaciągnąć do łóżka. A  może ty po prostu wariowałeś już Tomaszu, bo tak bardzo jej pragnąłeś?
- Ja pamiętam wiele rzeczy związanych z tobą moją droga. - zaśmiał się brunet jeżdżąc wzrokiem po  jej ciele. Zacisnęłaś mocniej dłonie, coraz trudniej  było ci znieść obecną sytuację. Wasza towarzyszka natomiast bawiła się w najlepsze.
- Na przykład? - spytała sącząc drinka. Błękitne oczy atakującego spoczęły na jej piersiach, a na twarzy pojawił się cwany uśmiech.
- Na przykład pamiętam rozmiar twojego stanika. -  jego słowa wyraźnie rozbawiły dziewczynę, a ty zastygłeś słysząc co wygadywał Michał.  Nie chciałeś słuchać tych głupot. Cień zawodu przemknął przez twoją twarz, ona była wyraźnie bardziej zainteresowania Miśkiem niż tobą, nie wiesz po co kokietowała ciebie, skoro miała pod ręką twojego klubowego kolegę. Ty byłeś tylko zabawką, w jej dziwnej grze. Czułeś się tutaj tak bardzo nie potrzebny.
- To wy tu dalej kontynuujcie, a my z Tytusem poszukamy sobie  równie miłego towarzystwa, co ty Bicek. -  odezwał z się Kamil, uwalniając cię z tej mało komfortowej sytuacji.  Filip pochłonięty rozmową z brunetką skinął tylko głową, a ty wstałeś od stolika kątem oka zerkając na śledzącą cię wzrokiem Antoninę. Pomysł blondyna był niejako wybawieniem  od twoich męczarni związanych z dyskusją Tośki i Miśka. Miałeś nadzieję wtopić się w tłum bawiących się ludzi i jak najszybciej wyjść z lokalu. Nie chciałeś na nich nawet patrzeć, a tym bardziej  szukać kogoś  nowego. Ty chciałeś po prostu jej i tylko jej. Kobiety, dla której każdy facet zrobiłby wszystko, za którą każdy szaleje. Gdy pojawiała się dzisiaj w barze,  oglądali się za nią nawet mężczyźni, którzy trzymali w ramionach swoje ukochane. Spoglądałeś na Kamila, który  świetnie się bawił w towarzystwie uroczej blondynki, zdawałeś sobie sprawę, że  w tym wypadku nawet nie zwróci uwagi na to, że wymknąłeś się z waszego wypadu. Wyszedłeś na zewnątrz czując jak twoją twarz otula przyjemny chłodny wiatr. Stałeś tak przez moment bez ruchu, musiałeś ochłonąć po tym co dzisiaj zobaczyłeś. Nie masz pojęcia kim była Tośka i czego właściwie od ciebie chciała, wiedziałeś za to, że potrzebowałeś jej niczym narkoman narkotyku. Co cię naprawdę przerażało, to było dla ciebie aż nierealne, by ktoś mógł zawładnąć tak bardzo twoimi myślami. Zatapiając wzrok w jaśniejącym na ciemnym niebie księżycu, próbowałeś jakoś uspokoić  rozbiegane myśli.
- Tomek. - wzdrygnąłeś się słysząc jak wypowiada twoje imię. Odwróciłeś się w jej stronę, a ona tylko do ciebie się niewinnie uśmiechnęła. Była taka piękna, a jej obcisła sukienka uwidaczniała  jej wszelkie atuty - Ładnie to tak uciekać z imprezy? Zapomniałeś, że mamy iść do ciebie?
- Wydawało mi się, że chcesz iść do Michała. - mruknąłeś niezadowolony, czym wyraźnie ją rozbawiłeś. Zrobiła kilka kroków w twoją stronę i położyła dłoń na twoim policzku i delikatnie go pogładziła kciukiem. Przymknąłeś oczy rozkoszując się magią jej dotyku.
- Tomaszu jesteś zazdrosny? - prychnęła, a ty zdjąłeś szybko jej dłoń ze swojego policzka. - Mówiłam ci, to stary znajomy. - westchnęła znudzona.  Nie wierzyłeś w ani jedno jej słowo, zirytowany cała sytuacją przygwoździłeś ją do zimnej ściany. Stała między twoimi dłońmi, jej czarne oczy teraz intensywnie błyszczały czekając na to to zrobisz.
- Spałaś z  nim ? -  sam nie wiesz czy dobrze robiłeś pytając ją o to, ale to wszystko nie dawało ci spokoju.
- Nie muszę ci się z tego tłumaczyć,  ponieważ to nie twoja sprawa Tomuś. - poczułeś jak kładzie dłonie na twojej  jasnej koszuli - Po za tym.... Jesteś pewien że chciałbyś znać prawdę?  - spytała zbliżając swoją twarz do twojej. Opuściłeś bezradnie dłonie, dzieliły was dosłownie milimetry. Twoje błękitne oczy łapczywie chłonęły widok jej czerwonych warg, gdy wypowiadała każde słowo. - Teraz chce ciebie.
-  I możesz mnie mieć. - wyszeptałeś czując, że tracisz nad sobą kontrolę. Jej bliskość ciała na ciebie niczym magnez. Zaciągnąłeś się jej cudownych zapachem, który odbierał ci zdrowy rozsądek i mono oddziaływał na twoje zmysły.   Zatapiając się w jej ustach, z każda kolejną sekundą zatracałeś  się coraz bardziej w  rozkoszy całowania jej.  Jej smukłe dłonie wplatały się w twoje włosy, a twoje  ręce zjechały na jej jędrne pośladki. Pragnąłeś ponownie poczuć smak jej  delikatnego ciała, chciałeś znowu sprawiać, że będzie drżała przy każdym twoim  pocałunku, marzyłeś by  pod osłoną nocy znowu się zanurzyć w brunetce.
- Jeśli dobrze pamiętam, to mieszkasz niedaleko. -   wypowiedziała łapiąc szybko powietrze. Uśmiechnąłeś się pod nosem i  delikatne musnąłeś rozgrzanymi wargami jej opaloną szyję, zostawiając na niej różowawy ślad.  Chwyciłeś jej drobną dłoń i splotłeś wasze palce, ruszając  w kierunku swojego mieszkania. Nie potrafiłeś oddać słowami,  jak bardzo każda część twojego  ciała potrzebowała teraz Antoniny. Zdawałeś sobie sprawę, że jutro możesz się ponownie obudzić bez niej w swoim łóżku, wiedziałeś, że może znowu zniknąć. Nie  miało to dla ciebie większego znaczenia,  teraz liczyło się jedynie to, że przez kilka najbliższych godzin będziesz  mógł się nią rozkoszować i doprowadzać was do wspólnej ekstazy, tak jak tamtej namiętnej nocy. Pożądanie, które opanowało teraz całe twoje ciało, przysłaniało wszystko dookoła. Liczyła się jedynie potrzeba jej dotyku  i pragnienia sycenia się  jej bliskością. Nawet jeśli przyjdzie ci za to zapłacić wysoką cenę Tomaszu, to chciałeś ponownie tulić jej drobne ciało w swoich ramionach. Spojrzałeś jeszcze na jej śliczną twarz oświetlaną przez srebrzysty księżyc i byłeś  pewny, że to będzie najcudowniejsza noc w twoim życiu.











________



Cześć ! 
W ten sierpniowy upalny dzień pojawiam się z jedynką Tomka. :)
Nasz Tytus odnalazł Tośkę dość niespodziewanie, ale czy to będzie dla niego dobre?  A co sądzicie  o Tosi oraz jej zachowaniu?

Zapraszam was serdecznie na duet, który piszę wraz z Fornalove. :) Jutro powinien się tam ukazać nowy rozdział. :) --> nieziemska-rozkosz
POZDRAWIAM !!!
Paulka

11 komentarzy:

  1. Pierwsza bo innej opcji na tym blogu nie ma 😍
    Wracam po prysznicu 😎

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc przybywam ponownie ^^
      To jest tak świetne, że pragnę więcej tu i teraz tak bardzo jak Tomasz Antoniny :D Uwielbiam jak opisujesz wszystkie reakcję Fornala na Tośkę <3 Ich zbliżenia, jej oddziaływanie na niego i ta gra słów..Po prostu magia, której nie mogę się nasycić <3
      Chyba odnalazłam swoje ulubione opowiadanie o swoim ulubionym siatkarzu a także idolu :3
      Coś czuję, że Tomek może żałować ulegnięcia jej, ale cóż niech chłopak na razie czerpie póki może :D Widać, że naprawdę nim zawładnęła i takie coś nie zdarza się na co dzień. To czym ją darzy, albo zacznie darzyć jest wyjątkowe i na swój sposób urocze :3
      Ach, ten Filip. Kogo on nie obracał? XD
      Geniusz po prostu geniusz <3
      Kocham całym sercem i pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Czyli mówisz nie możesz się nasycić Tomkiem jak on Tośką ? :D Bardzo się cieszę, że ci się podoba! I naprawdę czytając, że to twoje ulubione opowiadanie jest mi niezmiernie miło. Nie spodziewałam się aż takiej pozytywnej reakcji. <3 Dziękuję!
      Może i będzie żałował zobaczymy ;)
      Hahahhahaha padłam jak napisałaś o tym kogo Filip nie obracał xd Pewnie większość. I rozumiem, że geniuszem to jest Misiek w obracaniu? :P
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Chciałam być pierwsza, ale nie udało się 💔 Będę później

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiego szybkiego spotkania to ja się nie spodziewałam; liczyłam, że Fornal więcej czasu spędzi na jej poszukiwaniach. Moje serduszko się zachwyciło najbardziej przy tekście 'T jak Tomek?' aaaa troszkę piszczałam XD No cóż Tośka jest największą zagadką z Waszą Julią u Miśka na czele oczywiście. Mam pewne przypuszczenia, ale nie chcę jej o coś oskarżać, ale jak tego nie powiem to będę żałowała XD Czy ona ma coś wspólnego z najstarszym zawodem świata? Chyba, że przypadkowo wpadła najpierw w ramiona Michała, a później Tomka, bo nie wierzę jakoś, że z tym pierwszym połączyła ją zwykła znajomość. Dużo weny i pisz tutaj częściej, pozdrawiam :))

      Usuń
    2. Szczerze mówiąc tekst o tym T jak Tomek też mi się podoba. A to w moim przypadku dziwne, że coś mojego mi się podoba! :D
      Spotkanie może i szybkie, ale to nie znaczy, że Tomek z Tośką będzie miał tak łatwo. Kim jest Tośka i dlaczego tak postępuje, to się okaże za jakiś czas. :) Mam nadzieję , że się nie zawiedziesz. :D
      Dziękuję za te miłe słowa i pozdrawiam :*

      Usuń
  3. W końcu mam dwa dni na nic nie robienie, więc postanowiłam zabrać się za nadrabianie wszystkich tych blogów, które strasznie chciałam przeczytać, ale nie miałam kiedy. Więc spodziewaj się mnie także pod innymi opowiadania :D
    Zacznijmy od tego strasznie, strasznie podoba mi się twój styl. Jest z jednej strony głęboki, ale też bardzo lekki, każdy rozdział czyta się z przyjemnością. Bo ogólnie całość jest świetna, genialna i kurzę, ja chcę więcej!
    Tomuś wpadł po uszy. Nie jest moim ulubionym siatkarzem, ale tutaj jest tak uroczy, tak słodki, że normalnie, aż się rozpływam. No nic tylko schrupać go na śniadanie. A to w jaki sposób jest zazdrosny o Tośkę… cudo, po prostu.
    Tośka za to jest dla mnie jedną wielką tajemnicą. Z jednej strony podbija do Tomka, z drugiej ma Michała. Dziwna jest i tyle. Ale też interesująca. Strasznie ciekawi mnie, jak to się dalej potoczy. Bo Tośka jest nieprzewidywalna.
    Ode mnie na razie to tyle Dużo weny życzę i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam
    Violin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jej! Dziękuję bardzo, za te słowa o stylu. Jest niezmiernie miło, że tak uważasz i cieszę się, że Ci się podoba jak piszę. :)
      Bardzo mnie cieszy również Twoje zdanie na temat głównych bohaterów. Tomek z założenia miał być takim uroczym chłopaczkiem, a Tośka miała być dość dziwna, jeśli nie powiedzieć specyficzna. Jeśli tak to odbierasz, to widzę, że udało mi się osiągnąć taki efekt.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :*

      Usuń
  4. 55 yr old Community Outreach Specialist Werner Marquis, hailing from Kelowna enjoys watching movies like My Gun is Quick and Lego building. Took a trip to Historic Centre of Salvador de Bahia and drives a Jetta. Szczegoly

    OdpowiedzUsuń

Uwaga!

Opowiadanie jest fikcją. Wydarzenia w nim przedstawione nie miały nigdy miejsca.

Obserwatorzy