Prolog.






 "I chciałem Cię dotykać. Bez opamiętania i bezwstydnie. Ze spuszczonymi ze smyczy i obroży zmysłami."





Siedziałeś  na łóżku w swojej sypialni i chłonąłeś  widok najpiękniejszej kobiety, która stąpa po tej ziemi. Jej ciemne długie włosy opadały swobodnie na plecy, patrzyła na ciebie czarnymi oczami, które migotały w świetle lampy. Nie liczyło się dla ciebie to, że kompletnie jej  nie znasz...  Była cudowna,  choć nie znałeś nawet jej imienia. Przegryzła krwisto czerwoną wargę i powolnym ruchem zsunęła z ramion swoją  granatową sukienkę, spojrzałeś na materiał spadający na   drewniane panele i szybkim ruchem przyciągnąłeś ją do siebie wpijając się  zachłannie w jej usta. Czułeś jeszcze na jej wargach delikatny posmak słodkawej latte, którą przed chwilą wypiliście. Widziałeś jak się do ciebie zadziornie uśmiecha i przymyka oczy z rozkoszy,  gdy składałeś na jej szyi  pocałunki. Pragnąłeś jej całym sobą, choć doskonale wiedziałeś, że jesteś dla niej nikim. Nic nie znaczyłeś dla tej piękności, która właśnie leżała przy tobie na śnieżnobiałej pościeli. Prawdopodobnie mogłeś być dla niej tylko  jedną z wielu przygód, lecz to  w tej chwili nie miało znaczenia. Liczyło się tylko to, że jest tu razem z tobą, a ty  możesz sycić swoje błękitne oczy jej zgrabnym ciałem i wdychać jej otumaniający do szaleństwa zapach.  Sunąłeś dłonią po jej aksamitnej skórze, sprawiając, że na jej ciele pojawiała się gęsia skórka. Ona była  taka idealna. Wariowałeś wręcz czując dotyk jej rozgrzanych warg.  Zahaczyłeś palcami o jej stanik i uśmiechnąłeś się nikle, czując na sobie jej błądzące dłonie....
- Tomek - powiedziała szeptem... A ty wiedziałeś, że tej nocy pozwala ci na wszystko... 

Przejechałeś  ręką po śnieżnobiałej pościeli, która wciąż pachniała jej słodkim zapachem. Szczęśliwy otworzyłeś oczy i spojrzałeś na pustą poduszkę....  Z twojej twarzy momentalnie zniknął uśmiech, który zamienił się w zaskoczenie. Z westchnieniem usiadłeś na łóżku i rozejrzałeś się dookoła. Na podłodze nie było jej króciutkiej sukienki, a na oparciu fotela nie leżała jej skórzana kurtka. Spojrzałeś na biurko stojące pod oknem, przy którym wczoraj piliście Latte Mocchiato, ale po dwóch szklankach nie było ani śladu. Czyżby twój cudowny anioł był tylko pięknym snem? Wstałeś powoli z łóżka czując pod stopami chłodne panele i przetarłeś dłońmi twarz.
- To nie możliwe. - mruknąłeś pod nosem  nie dowierzając.  W całym mieszkaniu nie było choćby śladu obecności jakiekolwiek kobiety, po za tym cudownym zapachem na pościeli, który wczoraj doprowadzał cię do szaleństwa pobudzając twoje zmysły. Może jednak on też należał  do  twojego sennego marzenia? Tak jak ona cała? Zrezygnowany oparłeś się o futrynę drzwi od kuchni i lustrowałeś wzrokiem małe pomieszczenie. Oczami wyobraźni widziałeś tutaj każdy jej namiętny pocałunek składany na twoich ustach, słyszałeś dźwięczny śmiech, który tu się roznosił, gdy szeptałeś jej do ucha czułe słowa..... I to wszystko miało być kłamstwem? Miało być tylko snem, który nie miał racji się urealnić?  Próbując wszystko ułożyć w jakąś logiczną całość przejeżdżałeś wzrokiem po wszelkich kuchennych  zakamarkach. Zmarszczyłeś szybko brwi widząc, jak  pod krzesłem coś lśni od promieni słońca wpadających przez okno. Podszedłeś bliżej i sięgnąłeś po damską srebrną bransoletkę. Obejrzałeś ją dokładnie i z  niemały zdezorientowaniem wymalowanym na twarzy, utkwiłeś wzrok na zawieszce z literką T.
- Czyli jednak istniałaś? - powiedziałeś do siebie cicho i zacisnąłeś mocniej w dłoni jedyną pamiątkę  jaka ci została po niej... Po kobiecie, która zawładnęłam wszystkimi twoim zmysłami, i z którą spędziłeś najbardziej namiętną noc w życiu. Ta bransoletka to jedyny dowód na to, że twój anioł wcale nie jest snem. Tylko czy nie lepiej by był dla ciebie Tomasza, gdyby jednak ta tajemnicza kobieta pozostała jedynie w twoich snach?




_______




Witajcie moi drodzy!

Przedstawiam nowy projekt, który powstał dosyć przypadkowo, gdy naszła mnie wena. :) A to wszystko za sprawą Kasi. :)  Podziękujcie jej. Tutaj mam już kilka rozdziałów napisanych więc chyba jest dobrze. No nic zapraszam do zapoznania się z Tomkiem! :) 
POZDRAWIAM !!!
Pauka

7 komentarzy:

  1. A tam już nie przesadzaj ^^
    Ale niezmiernie miło, że Cię zainspirowałam :D
    Pierwsza, zaklepuję! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inaczej się u mnie nie da 😂 Tym bardziej, że wiesz jakie miejsce u mnie znajduje Tomek 😍
      Kocham to wyżej całym sercem ❤ Śliczne opisy tego ich zbliżenia😚 Takie magiczne 😊 Podoba mi się ten klimat i Ty wiesz, że będę do samego końca 😘

      Usuń
    2. Dziękuje Ci za te wszystkie miłe słowa i tu i na gg czy snapie. Staram się jak mogę by te opisy były w miarę. Obiecuje, że dołożę wszelkich starań by to opowiadanie zostało utrzymane w tym klimacie. Bardzo się cieszę, że zostajesz. :D <3
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :*

      Usuń
    3. Nie ma o czym mówić, Kochana ^^
      Po 1 Tomek to nie mam innego wyjścia i to w takim obliczu jakim lubię, po 2 Ty to piszesz, więc wyjście jest jedno ;D

      Usuń
  2. Ostatni czytam bardzo dużo albo o Tomku, albo o Kubie.K, więc nie narzekam, ale na szczęście historie nie są powielane lub podobne do siebie 💗 Znalazł może bransoletkę, ale uważam, że będzie szukał damskiego imienia na T, a jakby wziąć pod uwagę Tosia to zdrobnienie, więc szkoda, że dziewczyna nie miała przyczepionej litery A. Nie mogę się doczekać jak na siebie wpadną, bo chyba się spotkają. Zagadkowo, w końcu tylko ona zna jego imię i adres. Pozdrawiam i czekam na więcej z ogromną niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tu zawitałaś i że cię zaciekawiło to opowiadanie. ;) Tomek pewnie będzie szukał Tośki, w jaki sposób znajdzie się okaże. :) Może i ma jego adres, ale pytanie czy będzie chciała by on ją znalazł. ;)
      Dziekuje za komentarz i pozdrawiam ;*

      Usuń

Uwaga!

Opowiadanie jest fikcją. Wydarzenia w nim przedstawione nie miały nigdy miejsca.

Obserwatorzy